NOWALIJKI, czyli kilka słów o wiosennych warzywach

Przełom marca i kwietnia to czas, kiedy w sklepach możemy znaleźć pierwsze sezonowe warzywa – póki co szklarniowe, a od maja/czerwca również te z pól uprawnych. Poświęcimy im dziś kilka słów.

NOWALIJKI, czyli młode warzywa, to coś, na co bardzo czekamy po zimowych kiszonkach i przetworach. Świeża zielenina na talerzach to coś, co od razu przywodzi na myśl nadejście wiosny!

Zobaczcie na grafikach, jakie dokładnie warzywa zaliczamy do nowalijek, jakie są zalety i wady ich spożywania oraz jak sobie z tymi wadami poradzić:)

Nawozy dostarczają roślinom potasu, fosforu i azotu, niezbędnych do ich wzrostu. Jednak, jeśli ilość azotu jest zbyt duża to poziom azotanów w roślinach może się niebezpiecznie zwiększyć. Azotany zaś w organizmie przekształcają się w azotyny – szkodliwe w nadmiernych ilościach. Oczywiście mamy normy na pozostałości takich związków w roślinach i jest to kontrolowane, jednak wiele zależy od sposobu nawożenia i warunków upraw.

Mimo to, jedzenie wczesnych warzyw nadal będzie nieść ze sobą więcej korzyści niż zagrożeń – dostarczają nam one wielu wartości odżywczych oraz substancji o działaniu przeciwzapalnym. Pamiętajmy, że warzywa powinny stanowić połowę tego, co zjadamy! To ogromna korzyść dla zdrowia. Starajmy się jednak wybierać warzywa różnorodne, a w okresie od maja do czerwca unikajmy nadmiernych ilości nowalijek – zwłaszcza tych gromadzących największe ilości azotanów, tj. sałaty, szpinaku, czy rzodkiewek. Nie musimy z nich rezygnować, ale zjadajmy w rozsądnych ilościach:)

Idealnie, kiedy mamy możliwość samodzielnej uprawy warzyw, jednak w pozostałych przypadkach warto postawić na sprawdzone źródło oraz dokładne mycie nowalijek przed ich zjedzeniem. W ten sposób zminimalizujemy potencjalne ryzyko, będziemy mogli się cieszyć świeżością i soczystością młodych warzyw i korzystać z wiosennych dobroci 🙂

Przygotowujesz wiosenną sałatkę? Tutaj podrzucamy pomysły na Proste sosy sałatkowe.

Podobne wpisy